Kiełbasa z sarny – dlaczego jest taka zdrowa?

swojska kielbasa

Świadomość konsumentów w zakresie zdrowego żywienia stale rośnie. Sprawdzają skład gotowych wyrobów, starają się wybierać produkty pochodzenia naturalnego, ale też coraz częściej interesują się procesem produkcji, zwracając uwagę na wykorzystywane w jego trakcie mechanizmy. Szczególnym tematem jest dobrostan i traktowanie zwierząt hodowlanych. Nie każdy rodzaj mięsa pozyskuje się jednak od zwierząt gospodarskich – czy mięso osobników dziko żyjących jest bezpieczne?

Dziczyzna – mięso bez antybiotyków

Mogłoby się wydawać, że spożywanie mięsa zwierząt będących poza ciągłą kontrolą weterynaryjną stanowi zagrożenie dla zdrowia. Obawy są jednak na wyrost, ponieważ surowiec pozyskany ze zwierzyny łownej jest poddawany ścisłym badaniom, zanim zostanie przeznaczony do dalszej obróbki. Co więcej, zwierzęta dzikie przyjmują pokarm z natury, za to nie są karmione antybiotykami, które niestety często w hodowli są stosowane w celu przyspieszenia przybierania masy.

Nie trzeba się jednak bać, że kiełbasa z sarny wpłynie niekorzystnie na ludzki organizm, o ile oczywiście pochodzić będzie ze sprawdzonego źródła. Dostawca powinien wykorzystywać w działalności tylko mięso gruntownie przebadane przez lekarzy weterynarii, aby mieć pewność, że oferuje nabywcom wyrób najwyższej jakości.

Sarnina odpowiednia dla osób na diecie

Dziczyzna, podobnie jak drób, należy do dość chudych mięs, w przeliczeniu na 100 gramów posiadając o około 140-150 kcal mniej niż wołowina czy wieprzowina. Wyraźnie zatem widać, że będzie to dobry wybór dla konsumentów borykających się z problemem nadmiernej masy ciała i będących na diecie. Nie będzie zatem stanowić tak dużego obciążenia, jak przytoczone rodzaje mięs, lecz – jak ze wszystkim – zalecany jest umiar.

Natomiast kiełbasy z dziczyzny często oprócz samego mięsa z dzika, sarny lub jelenia zawierają dodatek wieprzowiny, a ponadto do przygotowania 100 gramów wyrobu gotowego potrzeba więcej niż 100 gramów mięsa, które podczas obróbki traci wodę. Zatem kaloryczność kiełbasy albo wędliny krakowskiej będzie wyższa niż surowego mięsa, ale nadal nie powinna przekroczyć poziomu 180 kcal. Warto więc urozmaicić codzienne posiłki plasterkiem wędliny z dziczyzny lub kawałkiem kiełbasy.

Zobacz również